Moja znajoma po fachu, piękna Nika została twarzą New Yorker'a w kolekcji wiosna - lato 2013 (modelka w seledynowej bieliźnie), z tego tytułu postanowiłam dziś zrobić rekonesans po sieciówka uznanej za najgorszą w swej kategorii, do tego dołożyłam jeszcze Reserved.
Dlaczego dzisiejszy shopping nazywam rekonesansem? Bo podczas zakupów dopadły mnie lata 90. XX wieku, w których sama miałam zaszczyt i sposobność uczestniczyć. Dla mody, tej sieciówkowej - a więc dla nas bardzo ważnej, oznacza to lawinę odblaskowych, neonowych kolorów.
Oczywiście mówimy im TAK! Jednak mówimy też ALE!
Wiosna, głowa radosna, lata - szał ciał i balanga to doskonałe miejsca na neony, jaskrawe barwy, wesołe kolory. Chcemy Was jednak przestrzec przed rozsądnymi zakupami w tym wydaniu. Ewidentnie kolorystyka ta jest jednosezonowa. Kupujcie więc "wesołe ubrania" z umiarem, bo nie są to modowe kanony kilku sezonów. Seledynowe podeszwy czarnych szpilek, neonowy pomarańcz w marynarkach to doskonałe rozwiązanie na najbliższą wiosnę! Cieszcie się więc nimi, noście aż ulice rozkwitną, jednak dla tych, którzy zwracają uwagę na finanse: kupujcie z głową i jednym lub dwoma odblaskowymi szaleństwami!
A propo's czy nie odnosicie wrażenia, że New Yorker Amisu zdecydowanie w sesji wiosna - lato 2013 zagustował w wizerunku Lany del Rey w zeszłorocznej kampanii dla H&M?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Comment for comment